Szukasz balansu w życiu?Nie jesteś sam / sama. Truizmem będzie stwierdzenie, że żyjemy w świecie, w którym łatwo o rozproszenie, a to balansowi nie sprzyja. Przychodzisz na sesję z poczuciem braku satysfakcji. Chcesz od życia czegoś innego. Może masz wspaniały związek, ale nudną pracę, albo świetną pracę i wysokie stanowisko, ale brakuje ci czasu dla bliskich. Chcesz mieć więcej, albo więcej robić, ale nie masz na to przestrzeni. Próbujesz zmieniać nawyki: więcej wypoczywać, spotykać się ze znajomymi. Po krótkim czasie wszystko wraca do normy. Potrzebujesz się przyjrzeć jak ty to wszystko sobie układasz. Jak dokonujesz wyborów? Jakim rzeczom mówisz tak, a jakim nie? Balans to nie jest coś statycznego. To jak jazda na rowerze, na rolkach, albo surfowanie. To bycie w ruchu i wykorzystywanie tego, co daje ci sytuacja. Jadąc na rowerze masz do dyspozycji kierownicę do zmiany kierunku jazdy, możesz się pochylić, żeby przyspieszyć, pedałować szybciej i wolniej, wstać z siodełka. Kształt roweru ogranicza cię, ale także różne możliwości. Cały czas utrzymujesz rower w pozycji pionowej. Balansujesz. Zbliżasz się i oddalasz. To jest balans. Balans to działanie, które dla ciebie nie wymaga dużej ilości wysiłku. Czujesz flow. Czujesz lekkość. Jeszcze nikt nie przyszedł do mnie z celem dotyczącym większego balansu w życiu. Zazwyczaj skupiacie się na tym, co uwiera: nudna praca, męczący projekt, problemy z kasą, relacje z bliskimi, odwlekasz wykonywanie zadań... Patrzysz tam, gdzie chcesz osiągnąć konkretne rezultaty. Pod tym ukrywa się potrzeba balansu. Dlatego czasami zanim przejdziesz do kolejnych działań, daj sobie chwilę. Zobacz jak widzisz rzeczy. Jakie obszary w twoim życiu domagają się uwagi? W jaki sposób je definiujesz? Co cię ogranicza w twoim sposobie widzenia?