Znasz ten pomruk na sali albo na callu, kiedy ktoś proponuje, żeby zrobić rundkę na otwarcie spotkania? Słyszysz, że to nuda, że sztuczne, kto w ogóle wymyślił taki sposób rozmowy. I jeszcze mamy się zgłaszać do głosu i sobie nie przerywać? No way! Stracimy naszą spontaniczność i żywość dyskusji. Nie będziemy kreatywni. Nie lubię takich ograniczeń.
Czasem słyszę też taki argument, że stracimy „naturalność” w rozmowie. Ech… cokolwiek znaczy „naturalność” w naszym naturokulturowym świecie. Rundka to tylko przykład, ale dyskusja z podobnymi argumentami może się pojawić, kiedy zechcesz wprowadzić jakąkolwiek strukturę do swoich spotkań.
Nie lubię chaotycznych spotkań zakończonych rozczarowaniem, że tak niewiele udało się zrobić. Wiem, że tracę wtedy czas. Tak, bo na spotkaniach w pracy mam zazwyczaj konkretny cel. A żeby go osiągnąć potrzebuję się umówić na jakiś sposób rozmowy.
Za to uwielbiam luźne konwersacje, kiedy wiem, że na to właśnie pora. Również ze znajomymi z pracy, ale chcę mieć jasność w czym biorę udział – czy to ploteczki czy sprint?
Widzieliście film „C’mon C’mon”? Jeżeli nie, to bardzo polecam. Możesz tam zobaczyć jaka jest różnica pomiędzy rozmowa dorosłych i dzieci. Dziecko traktuje rozmowę jako wolny przepływ emocji, myśli i działania, jako sposób na lepsze poznanie się przez bycie razem. Dorośli najczęściej spotykają się, żeby wymienić informacje i skutecznie z nimi działać. Jedno nie jest gorsze od drugiego. Fajnie jak te różne sposoby rozmawiania są obecne w twoim życiu i fajnie jak ty możesz decydować czego potrzebujesz w danym momencie.
Jeżeli nie umówisz się na coś z pozostałymi osobami, konwersacja może potoczyć się „jak zawsze”, a twoja grupa zacznie odtwarzać utarte schematy. Co może się wydarzyć?
Mężczyźni będą mówić więcej i dłużej niż kobiety. Niestety nadal trening społeczny wspiera ekspresyjność osób definiujących się jako mężczyźni.
Osoby dominujące, bardziej wygadane, ekstrawertyczne będą nadawać rytm dyskusji.
Osoby wyżej w hierarchii będą mówić więcej niż pozostałe. Szczególnie w miejscach, w których przyjęte jest, że tak to wygląda.
Osoby potrzebujące więcej czasu i uważności będą miały trudność ze znalezieniem dla siebie miejsca w dyskusji.
Odpowiedzią na to nie są tylko struktury wspomagające rozmowę takie jak rundki, ale samo zwrócenie uwagi na to, w jaki sposób rozmawiasz.
Jaką rolę zazwyczaj zajmujesz w grupowej rozmowie?
Czego potrzebujesz, żeby się dobrze poczuć?
Czego unikasz?
Eksperymentujesz ze strukturami czy idziesz na żywioł?